5/15/2012

Zmierz się z talerzem! (I z rabarbarową tartą)

"Zmierz się z talerzem" (Entre les Bras) to tytuł bardzo ciekawego dokumentu, pokazywanego na tegorocznym Planete Doc Review. Niestety dziś był ostatni warszawski pokaz tego filmu, jednak gdyby udało Wam się na niego trafić - serdecznie polecam. "Culinary cinema" jest ostatnio bardzo modne (pisałam już o najsłynniejszym chyba w ostatnich latach filmie El Bulli - kuchnia to sztuka i o Kwestii Smaku), co, oczywiście, ogromnie mnie cieszy. Film Paula Lacoste'a jest ciekawy o tyle, że pokazuje swoiste "starcie pokoleń" - ojciec, twórca trzygwiazdkowej restauracji przekazuje ją synowi i choć niby wierzy w jego umiejętności, zawsze musi dorzucić swoje trzy grosze. Najbardziej podobało mi się chyba to, że młody mistrz wpuścił kamerę do swojej kuchni i pozwolił krok po kroku śledzić widzom etapy kreacji kilku ze swoich niezwykłych dań, i to dań chyba najważniejszych, opisujących jego historię. 
Jeżyny, skórka od chleba, kożuch z mleka, czekolada, twardy ser...

A pojutrze na Doc Review film Królowie słodyczy, na który również się wybieram. Może się spotkamy?:) 



Tarta razowa z rabarbarem 
(przepis chyba klasyczny)

Ja mistrzem cukiernictwa z pewnością nie jestem, słodycze nie są moją pasją, wiosną jednak tarcie z rabarbarem oprzeć się niepodobna. Niech dowodem na to, że się do cukiernictwa nie nadaję będzie fakt, że jak zwykle piekłam "na oko" i nie mam pojęcia, jaka jest dokładna receptura. Wiem tylko, że ulepiłam kruche ciasto (mąka pół na pół razowa i biała, masło, żółtko, odrobina lodowatej wody, szczypta soli, można dodać trochę cukru, ale ja raczej nie daję), podpiekłam je, udusiłam rabarbar z cukrem, miodem i skórką z cytryny, położyłam na cieście, całość posypałam kruszonką z mąki, trzcinowego cukru, płatków owsianych i masła. I upiekłam, w 180 stopniach. 





1 komentarz: