10/12/2011

Październikowe spotkania, część I - Paul Liebrandt

Bilety na oba pokazy filmu Kwestia smaku Sally Rowe na Warszawskim Festiwalu Filmowym zostały wyprzedane - świadczy to chyba o rosnącej popularności "kina kulinarnego", którego najlepszym ostatnio przykładem był film Kuchnia to sztuka o Ferranie Adrii i jego restauracji El Bulli, i którego najnowsze "inkarnacje" już za niecałe dwa tygodnie oglądać też będzie można na Food Film Fest Kuchni+. 
Bohaterem dokumentu Rowe jest Paul Liebrandt, nowojorski kucharz, szef kuchni w restauracji Corton na Manhattanie. W trailerze wygląda na niezłego wariata, ale film i spotkanie na żywo rozwiały wszelki niepokój - mieliśmy przed sobą uroczego, nieśmiałego faceta, całkowicie oddanego swojej pracy, swojej sztuce. Najlepsze fragmenty: moment, kiedy Liebrandt, zmuszony do gotowania prostego menu "dla ludu", zastawia się, czy można zaserwować talerz degustacyjny siedmiu rodzajów frytek; gorączkowe oczekiwanie na trzy gwiazdki w "New York Timesie" (którego statusu nie da się porównać chyba z żadną europejską gazetą), poprzedzone długimi rozważaniami nad tym, kiedy recenzent przyjdzie i jakiego użyje pseudonimu; przemowa o jego maleńkim, przeuroczym piesku z mottem "przy takim cudnym stworzonku każdy chce być lepszym człowiekiem". 
Na pytanie jednego z widzów, w jaki sposób przychodzą do niego pomysły - czy czuje smaki, czy komponuje kolory, Liebrandt odpowiedział: "słyszę głosy". Oczywiście zapytano go również o kuchnię polską, a on z zachwytem opowiedział o swoim lunchu w Atelier Amaro. "It was an eye-opening experience" - mówił. Niezmiernie ucieszyły mnie jego słowa, bo miałam w Atelier rezerwację następnego dnia - zabrałam mamę na urodzinowy lunch. 
Smakom stworzonym przez Wojciecha Modesta Amaro poświęcę drugą część październikowych spotkań.



1 komentarz:

  1. Ad vocem Atelier Amaro: podobne odczucia miał Nigel Slater, brytyjski dziennikarz i główny bohater biograficznego filmu „Tost. Historia chłopięcego głodu”, który był gościem specjalnym Food Film Fest Kuchni Plus. Na pytanie z sali o kontakt z kuchnią polską, Nigel odpowiedział: "... dzisiaj zjadłem najsmaczniejszą zupę grzybową w całym swoim życiu". Była to zupa przygotowana przez Wojciecha Modesta Amaro w jego Atelier.

    OdpowiedzUsuń