Wymieszałam gałązki rozmarynu i tymianku, morską sól, czarny pieprz, słodką, ostrą i wędzoną paprykę, rozrobiłam z odrobiną oliwy. Kolorowe warzywa nadziałam to na patyczki, to na gałązki rozmarynu. Polałam marynatą, usmażyłam na grillowej patelni, podałam z ryżem, wrześniowym sosem ze świeżych pomidorów i roszponką.
Nowa Florence w tle i moje zmysły poczuły się w pełni usatysfakcjonowane.
piękne kolory:)
OdpowiedzUsuń