10/21/2011

Stir fry z bakłażanów z sosem chilli

Kolejny przepis z mojego ulubionego Masterchef Australia. Ten zaprezentowała Kylie Kwong. Moja wersja jest dość podobna, chociaż ilość oleju zmniejszyłam chyba o połowę. Już nawet nie chodziło o kalorie, po prostu w przepisie było go STRASZNIE DUŻO;) Wbrew pozorom - owszem, poszło sporo papryczki - danie nie było szczególnie ostre, pewnie dlatego, że usunęłam nasiona, a i sama papryczka do najbardziej hardkorowych najwyraźniej nie należała. 

Stir fry z bakłażanów z domowym sosem chilli
Zmodyfikowany przepis Kylie Kwong (Masterchef Australia)



1 średni bakłażan
1 łyżka oleju z orzeszków ziemnych
sporo drobno posiekanej kolendry (listki i łodyżki)
mała dymka
łyżeczka pieprzu syczuańskiego i soli
Sos chilli:
2 łyżki oleju z orzeszków ziemnych
2 czerwone papryczki chilli
4 ząbki czosnku
kawałek imbiru wielkości kciuka
łyżeczka sosu sojowego

Bakłażana pokroiłam na kawałki, posoliłam, odstawiłam, (niektórzy twierdzą, że nie jest to wcale konieczne dla pozbycia się goryczki, ale strzeżonego...) opłukałam i wysuszyłam. Na lekko rozgrzany olej wrzuciłam chilli, czosnek i imbir, mieszałam około 5 minut na małym ogniu. Zdjęłam z kuchenki i dodałam sos sojowy. Sól i pieprz syczuański podgrzałam na patelni, a kiedy zaczęły pachnieć, wrzuciłam do moździerza i utarłam. Na patelni (niestety nie mam woka, więc taki to średni stir fry;)) rozgrzałam łyżkę oleju, wrzuciłam bakłażana i przez ok. 3 minut smażyłam na dużym ogniu, a potem ok. 5 - na małym. Do bakłażana wlałam sos chilli i dusiłam jeszcze około minuty. Wymieszałam z drobno posiekanym szczypiorkiem i kolendrą. Podałam z jaśminowym ryżem. 

5 komentarzy:

  1. Pyszny sposób na bakłażana.
    Myślę,że dobrze,że zmniejszyłaś ilość oleju.Bakłażan dużo ,pije',więc mogłaby to wyjść ,zupa z oleju'.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widać i bez woka można. A z bakłażanem to tez do końca nie wiem jak jest, z reguły solę, ale kiedyś nie posoliłam i tez było ok. Wydaje mi się, ze gorzkie są duże osobniki.

    OdpowiedzUsuń
  3. to mit - teraz nie ma już gorzkich odmian w sklepie :) chyba że ktoś hoduje od 40 lat na działce :) ale zawsze może się jakiś wybryk przytrafić :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę słuchać Olgi, to naukowczyni i specjalistka z fachową wiedzą! I sama o tym nie wiedziałam :)

    OdpowiedzUsuń