12/12/2011

Są takie smaki...

... które budzą w człowieku starannie ukrywanego na co dzień konserwatystę. Ta, jasne, trzeba próbować różnych rzeczy, w kuchni należy eksperymentować, wzbogacać kulinarny repertuar, tiru riru. Ale jak mi ktoś zrobi sałatkę jarzynową nie tak, jak lubię najbardziej, to...
Poważnie, kiedyś kolega skrzyczał mnie za to, że, robiąc jajecznicę, wymieszałam najpierw jajka w miseczce. "Przecież nie będzie teraz czuć, że to białeczko i to żółteczko, to jednak są oddzielnie! Takie kawałki powinny być!" - Strofował. A ja na niego, jak na kretyna: przecież tylko dzięki temu, że jajka rozkłócone, jajecznica będzie gładziutka i kremowa, i wszystkie jajka się usmażą jednocześnie! Nie dogadasz się. 
Są takie dania, które niby mają swoje wariacje, ale gdy wybierzesz jedną z nich, to już ani rusz. Moja pomidorowa musi być z makaronem (albo, jeszcze lepiej, z lanymi kluskami). Połączenie masła i nutelli uważam za idiotyzm (masła i dżemu zresztą też). A ogórkowa... no więc ogórki w ogórkowej muszą być pokrojone w kostkę. Broń Boże, nie starte. Dlaczego? Bo tak moja babcia robiła. A przede wszystkim - bo tak, i już. 

Najprostsza ogórkowa
Przepis oczywisty


bulion warzywny (oliwa, włoszczyzna, cebula, ziele angielskie, liść laurowy, natka pietruszki, pieprz, sól)
ogórki kiszone (pokrojone w kostkę!:))
odrobina masła lub oliwy
ziemniaki (również pokrojone w kostkę)
śmietana 10 lub 12%
koperek

Przygotowujemy bulion, odcedzamy warzywa (z których robimy sałatkę taką, jak trzeba;)), wrzucamy ziemniaki. Ogórki dusimy na maśle, aż lekko zmiękną i wypuszczą trochę soku. Dodajemy do bulionu. Zaprawiamy śmietaną, wkrajamy dużo świeżego koperku. Przyprawiamy do smaku. 

5 komentarzy:

  1. Pamiętam, że moja babcia zawsze powtarzała mi i młodej, że zanim wyprowadzimy się z domu musimy się nauczyć gotować zupę, chociaż ogórkową bo jak mawiała "zetrzeć ogórki, poddusić na maśle, wrzucić do garnka i gotowe, żadna filozofia!" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ogorkowa mam tak samo: tez wole taka z ogorkami pokrojonymi na kawalki. Maslo i nutella? Masz racje, bez sensu. Za to pomidorowa musi byc gesta i kremowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. lubie ogorkowa - ale zdecydowanie ta z tartymi ogorkami na tarce jarzynowej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię,kiedy każdy lubi po swojemu.Próbuję tych samych dań zrobionych inaczej.
    Moja babcia też kroiła ogórki do zupy w kosteczkę.Taką idealnie równiutką.

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNIE TO UJĘŁAŚ. SĄ TAKIE SMAKI WYWIEDZIONE CHYBA NAJCZĘŚCIEJ Z DZIECIŃSTWA, ALE I POWIĄZANE Z OKREŚLONYMI ZDARZENIAMI, EMOCJAMI KTÓRE SĄ GŁĘBOKO W NAS I ANI RUSZ NAJDROBNIEJSZA ZMIANA -KAŻDA POZOSTAWIA W NAJLEPSZYM WYPADKU NIEDOSYT, A CZĘSTO NIEZADOWOLENIE. BO SZUKA SIĘ TEGO JEDYNEGO SMAKU- DOSKONAŁEGO, IDEALNEGO (DLA NAS). WIDZĘ TO CZĘSTO U MĘŻA, KTÓRY NP. W KOTLECIKU RYBNYM SZUKA SMAKU SCHABOWEGO, W MOICH FINEZYJNYCH SAŁATKACH Z DODATKIEM POMIDORÓW, TAKIEJ ZWYKŁEJ - POMIDORY, OGÓRKI I CEBULA I TO POKROJONE O ZGROZO W PLASTRY...

    OdpowiedzUsuń