W bardzo przyjemnej knajpce Bezgraniczna nieopodal placu Grzybowskiego zjadłam już podczas swoich trzech wizyt wszystkie dostępne bezmięsne dania. Wszystkie okazały się smaczne lub bardzo smaczne - szczególnie polecam hondurańską (tak się mówi??) tortillę z jajecznicą i fasolą i karaibskie patacones - słone placki z "rajskich bananów"). Jakby ktoś nawet nie był głodny, lecz za to pożądał widoku celebrities, również nie powinien wyjść stamtąd rozczarowany - spotkałam tam też Radka Sikorskiego i Kazimierę Szczukę - i to za jednym zamachem. Miejsce jest zatem godne polecenia, także dlatego, że dostarcza kulinarnych inspiracji - kiedy w menu zobaczyłam "marokańską zupę z batatów i ciecierzycy" od razu pomyślałam, że muszę odtworzyć ją w domu. Nie wiem dokładnie, co znajduje się w bezgranicznej zupie, ale z mojej wersji byłam bardzo zadowolona.
Krem z batatów i ciecierzycy
Przepis własny, inspirowany restauracją Bezgraniczna
1 duży batat
puszka ciecierzycy (lub odpowiednia ilość namoczonej i ugotowanej)
1-2 marchewki, zależnie od wielkości
2 ząbki czosnku
mały kawałek imbiru
po ok. pół łyżeczki kurkumy oraz kolendry i kminu (uprażonych i zgniecionych w moździerzu)
sól, oliwa z oliwek, sok z cytryny
bulion warzywny
do dekoracji ewentualnie: chipsy z batatów, jogurt naturalny, ciecierzyca, kolendra
Do garnka wlewamy oliwę, wrzucamy przyprawy oraz posiekany czosnek i imbir, smażymy chwilę, aż zaczną pachnieć. Dodajemy pokrojoną na nieduże kawałki marchewkę i zalewamy bulionem, gotujemy chwilkę, dorzucamy batata i gotujemy aż warzywa zmiękną. Wrzucamy odsączoną ciecierzycę i miksujemy na gładki krem, w razie potrzeby dolewamy wody lub bulionu. Doprawiamy solą i sokiem z cytryny. Podajemy (do wyboru lub wszystko naraz:)) z chipsami z batata (cieniutkie krążki usmażone w głębokim tłuszczu), kleksem jogurtu, ziarenkami ciecierzycy i kolendrą.
Przepis dołączam do akcji Ministerstwo Zupy i Warzywa strączkowe.
Przepis dołączam do akcji Ministerstwo Zupy i Warzywa strączkowe.
Nat, pierwszy wpis w Ministerstwie Zupy! I jaki rozgrzewający, te przyprawy, mniam ♥
OdpowiedzUsuńHa, inauguruję z dumą!:)
OdpowiedzUsuńja jak widzę ją u Ciebie wiem, że muszę ją też zrobić :) a do opisywanej restauracji muszę się wybrać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kremowe zupy! Pysznie podana!
OdpowiedzUsuńNo wygląda cudnie! ;) Do restauracji nie pójdę w najbliższym czasie, bo z Monachium mam za daleko :D ale chętnie sobie zrobię Twoją zupkę! ;)
OdpowiedzUsuńA ja się wybieram do tej restauracji w tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziewczyny:)
OdpowiedzUsuń@aga-aa, Hania-Kasia - idźcie, idźcie, powiecie, czy trzymają poziom - ja już jakiś czas nie byłam.
Fajna musi być ta Bezgraniczna;D A krem wygląda baaardzo smakowicie, uwielbiam ciecierzycę:)
OdpowiedzUsuń