9/11/2012

Plum&Port Tart


Z portugalskich wojaży (zazdrość!) rodzicielka przywiozła w prezencie piri piri (wiadomo, jestem chilli-maniakiem), sardynki w oliwie i pięć miniaturowych butelek porto. Z tych ostatnich najbardziej ucieszył się chłopak - dla mnie porto jako trunek jest za słodkie i za ciężkie. Za to sprawdziło się doskonale jako baza syropu w śliwkowej tarcie. 

Tarta ze śliwkami i porto
Przepis odrobinę inspirowany tym i tym.


klasyczne ciasto kruche z mąki, masła i lodowatej wody, ze szczyptą soli i odrobiną cukru

50ml porto (tak naprawdę przydałoby się więcej, ale chłopak pozwolił mi usunąć alkohol z jednej tylko buteleczki;))
2 łyżki brązowego cukru
laska cynamonu
1-2 kuleczki ziela angielskiego

odrobina mąki ziemniaczanej
śliwki węgierki (około 10)

do podania: np. lody waniliowe, śmietanka ubita lub nie

Szybko ugniatamy ciasto, wstawiamy do lodówki, piekarnik rozgrzewamy do 175 stopni. 
W rondelku podgrzewamy porto z cukrem, laską cynamonu i zielem angielskim. Kiedy płyn zredukuje się o mniej więcej połowę, zdejmujemy z ognia, wyławiamy przyprawy.
Śliwki myjemy, kroimy na połówki. 
Ciasto rozwałkowujemy w formie na tartę (u mnie 24cm), nakłuwamy i wstawiamy do piekarnika na około 15 minut. Śliwki mieszamy obtaczamy w odrobinie mąki ziemniaczanej i zalewamy syropem. Układamy na podpieczonym spodzie. Pieczemy przez 45-50 minut. 
Podajemy z lodami i/lub bitą śmietaną. 

 

5 komentarzy:

  1. Ta tarta wygląda pysznie. Z lodami waniliowymi to dopiero deser... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliwki i porto to bardzo zimowe polaczenie. Tarta musiala byc obledna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealna tarta na tę porę roku. Śliwki i porto razem brzmią pysznie :).

    OdpowiedzUsuń
  4. pyszne są wojażowe prezenty :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mi narobiłaś ochoty na coś ze śliwkami :>!

    OdpowiedzUsuń